Ostatni mecz Szczechowiak zagrała
5 lutego z CCC
Polkowice. Od tamtej pory zmaga się z kontuzją biodra. Klub wykonał pełną diagnostykę. Okazało się, że w stawie biodrowym zawodniczki zgromadził się płyn. - Została poddana kuracji z zastrzykami do stawu. Dostała antybiotyki - mówi trener Tomasz Herkt.
Szczechowiak w rundzie zasadniczej była trzecim strzelcem ligi ze średnią 15,9 pkt oraz najlepszą zbierającą (9,6). Jej brak to ogromne
osłabienie, bo kadra Artego jest bardzo wąska. W środowym spotkaniu pucharowym z Centrum Wzgórze
Gdynia trener Tomasz Herkt skorzystał tylko z sześciu zawodniczek. Karina Szybała, Olivia Tomiałowicz i Paulina Kuras nie weszły nawet na chwilę. - Czekamy na powrót Wiśni - mówi Ewelina Gala.
Tomasz Herkt tłumaczy, że słabsza gra Artego to efekt braku Charity nie tylko w czasie meczów, ale także na treningach. - W naszej grze odbija się to, że od dwóch tygodni na treningach nie mamy dwóch piątek. Przez to robimy wiele błędów w obronie zespołowej - mówi.
Szczechowiak do treningów miała wrócić wczoraj. Było to jednak wykluczone. W środę chodzenie sprawiało jej wyraźne trudności. Każdy krok wokół ławki rezerwowych okupiony był bólem. - Nie wiemy, kiedy Charity wróci. To dla nas bardzo niekomfortowa sytuacja - mówi Herkt. Pierwsze spotkanie fazy play-off Artego zagra w sobotę
2 marca z Centrum Wzgórze Gdynia.