- Nikt z nas nie może jeszcze w to uwierzyć.
Piłka nożna kobiet nie cieszy się przecież wielką popularnością. Świat żeńskiego futbolu jest mały. A jednak znaleźli się ludzie dobrej woli - mówi zawodniczka.
6 kwietnia podczas meczu z AZS Biała Podlaska Machnacka doznała urazu barku. Z powodu błędnej diagnozy i niewłaściwego leczenia musi zostać zoperowana. Zabieg w prywatnej klinice w
Poznaniu kosztuje 9,5 tys. złotych. Piłkarce nie udało się zebrać całej kwoty. Jak poinformował Express Bydgoski brakującą część dołożył Emil Sajfutdinow.
- Zadzwonił menedżer Emila i zapytał ile nam jeszcze brakuje. Powiedział, że Emil wyłoży tę kwotę. Mam dla niego wielki szacunek. Bez jego pomocy pewnie zbieralibyśmy jeszcze jakiś czas. A tak operację będzie można już przeprowadzić w sierpniu - mówi wzruszona Machnacka.
Były żużlowiec bydgoskiej Polonii (obecnie broni barw klubu z Częstochowy) nie po raz pierwszy pomógł potrzebującym sportowcom. Niedawno sfinansował zakup wózka dla byłego żużlowca Włókniarza, Kamila Cieślara.