W niedzielę o 15.30 bydgoska drużyna zagra z Cracovią. Sobota, czyli Wszystkich Świętych, nie będzie dniem spędzonym na grobach najbliższych.
- Głównie w autobusie go spędzimy. Od przynajmniej dwóch lat nie tylko Wszystkich Świętych, ale także np. Poniedziałek Wielkanocny to czas, w którym dla
piłki nożnej wolnego nie ma. Akurat tak miałem w Lechu, że dwa razy z rzędu graliśmy na wyjeździe w poniedziałek. Niedziela Wielkanocna była już wyjazdowa. Te niektóre święta, kiedy liga idzie, spędzamy w pracy. Inaczej się tego nie da zrobić - mówi szkoleniowiec Zawiszy. - Tak samo będzie w sobotę. Spotkamy się w klubie wcześnie. Mamy jeszcze analizę gry Cracovii, trening, a potem długa podróż. Wiadomo, że będzie trudna, bo będą korki. Jedziemy do Krakowa, więc przejeżdżamy przez całą Polskę. Może ci piłkarze, którzy mają groby bliskich w
Bydgoszczy, zdążą jeszcze rano być na cmentarzu - dodaje Rumak.
Jesteś kibicem z Bydgoszczy? Dyskutuj i dołącz do nas na Facebooku Sport.pl Bydgoszcz