Obserwuj autora na twitterze @WBorakiewicz
- Zrobimy to od razu w piątek lub najpóźniej w poniedziałek - powiedział Bąkowski, który na spotkanie z prezydentem przyszedł z Andrzejem Polkowskim, wiceprezesem BTŻ, a jednocześnie szefem spółki żużlowej ŻKŚ Polonia.
- Historia się kołem toczy. BTŻ powstał po to, żeby ratować żużel ponad 10 lat temu. Teraz także istnieje taka konieczność - mówi Bąkowski - Będziemy rozmawiać z zawodnikami, którzy już podpisali kontrakty z klubem i na nich opierać skład. Zdajemy sobie sprawę, że czas już minął. Dlatego decyzja w rękach władz PZMot. Chcemy walczyć w I lidze, ale jeśli będzie inaczej, wystartujemy w II lidze - dodał.
Przypomnijmy, że w czwartek prezydent Bruski zaproponował BTŻ przejęcie drużyny żużlowej. Zadeklarował wsparcie 1.5 mln zł.
Dlaczego to kwota mniejsza o 500 tys. zł niż wcześniej deklarowana przez miasto? - pytamy prezydenta.
- Jest możliwe, że drużyna pojedzie w II lidze. Poza tym wcześniej już mówiliśmy, że w ramach tych 2 mln zawarta jest kwota 500 tys. na spłatę kredytu. - odpowiedział Bruski,
O tym, czy BTŻ Polonia wystartuje w rozgrywkach ligowych zdecyduje PZMot. Są trzy rozwiązania: zgoda na start w I lidze lub o szczebel niżej. Trzecie: to odmowa.
W takiej sytuacji w
Bydgoszczy żużel zniknie, ale zdaniem ratusza i BTŻ tylko na rok. W przyszłym sezonie nowy klub zacznie od II-ligowych rozgrywek.
Na barkach miasta pozostanie spłata kredytu wcześniej przez radnych gwarantowanego w wysokości 2,4 mln zł. Spółka żużlowa jest dodatkowo zadłużona na ponad 1 mln zł.
Jesteś kibicem z Bydgoszczy? Dyskutuj i dołącz do nas na Facebooku Sport.pl Bydgoszcz