Sześciu nowych siatkarzy, z których aż pięciu to byli lub obecni reprezentanci Polski, ma sprawić, że Delecta w końcu zacznie walczyć o coś więcej, aniżeli utrzymanie się w ekstraklasie.
- Właśnie po to kupiliśmy tak dobrych zawodników, by liczyć się w lidze. Na pewno stać nas o walkę o czołową czwórkę i taki też będzie cel na kolejny sezon - zapowiada Waldemar Wspaniały, trener Delekty.
Bydgoszczanie od początku maja szokowali kolejnymi transferami. Już ściągnięcie Wojciecha Serafina z Gdańska i przede wszystkim Grzegorza Szymańskiego z Olsztyna było sporym osiągnięciem. Te zakupy przebiło jednak ściągnięcie Piotra Gruszki, który nad Brdę przeniósł się z Turcji. Finałem ofensywy Delekty było podpisanie umowy z reprezentacyjnym rozgrywającym Pawłem Woickim.
- Nazwiska robią wrażenie, ale i tak zespół swoją klasę powinien udowodnić na parkiecie - dodaje Wspaniały. Okrzyknięta trzecią siłą PlusLigi Delecta będzie musiała się jednak sporo napracować, by zasłużyć na to miano. W tej chwili poza zasięgiem wszystkich zespołów ekstraklasy wydają się być Skra Bełchatów i Resovia Rzeszów.
- Mają największe budżety i stać ich na świetnych zawodników, ale to nie oznacza, ze reszta się podda - mówi Kazimierz Pietrzyk, prezes Zaksy Kędzierzyn-Koźle. - Dużo ostatnio mówi się o Delekcie, ale nie myślę, że mamy gorszy skład. Jest wręcz odwrotnie. Straciliśmy tylko Novotnego, ale zyskaliśmy innych świetnych siatkarzy i mamy jeszcze lepszy zespół niż przed rokiem. Myślę, że w lidze będzie taka silna piątka - Skra, Resovia, Zaksa, Delecta i Jastrzębski Węgiel. Te drużyny powinny dyktować warunki - dodaje Pietrzyk.
Właśnie klub z Jastrzębia w ostatnim tygodniu dokonał bez wątpienia najbardziej spektakularnego transferu tegorocznego lata. Jest nim pozyskanie z Iskry Odincowo reprezentanta Rosji Pawła Abramowa.
O takich transferach marzyć mogą w klubach, które jeszcze do niedawno należały do ścisłej czołówki PlusLigi. Zarówno akademicy z Olsztyna i Częstochowy stracili swoje największe gwiazdy, a luki w składach uzupełniają głównie juniorami.
- Niestety ta sytuacja powinna dać trochę do myślenia panom z PlusLigi. Poza czołową piątką reszta ma mniejsze, lub większe problemy. W lidze zatem wcale nie jest tak różowo. I tutaj zawitał kryzys, a to może spowodować duże różnice między poszczególnymi zespołami - kończy Wspaniały.
Przypuszczalne wyjściowe składy zespołów PlusLigi:
Delecta Bydgoszcz
Paweł Woicki (rozgrywający), Grzegorz Szymański (atakujący), Piotr Gruszka, Martin Sopko (przyjmujący), Michal Cerven, Wojciech Jurkiewicz (środkowi), Michał Dębiec (libero)
Skra Bełchatów
Miguel Falasca, Mariusz Wlazły, Stephane Antiga, Dawid Murek, Marcin Możdżonek, Daniel Pliński, Piotr Gacek
Resovia Rzeszów
Rafael Redwitz, Mikko Oivanen, Marcin Wika, Aleh Achrem, Wojciech Grzyb, Łukasz Perłowski, Krzysztof Ignaczak
Jastrzębski Węgiel
Grzegorz Łomacz, Igor Yudin, Paweł Abramow, Benjamin Hardy, Patryk Czarnowski, Adam Nowik, Paweł Rusek
Zaksa Kędzierzyn-Koźle
Michal Masny, Jakub Jarosz, Tuomas Sammelvuo, Terence Martin, Jurij Gładyr, Robert Szczerbaniuk, Marcin Mierzejewski
AZS Częstochowa
Marek Kardos, Paweł Mikołajczak, Wojciech Gradowski, Krzysztof Wierzbowski, Piotr Nowakowski, Łukasz Wiśniewski, Paweł Zatorski
AZS Olsztyn
Jakub Oczko, Tomasz Józefacki, Paweł Siezieniewski, Tomasz Tomczyk, Tomasz Stańczuk, Tomasz Kowalczyk, Krzysztof Andrzejewski
Jadar Radom
Maikel Salas Moreno, Robert Prygiel, Maciej Pawliński, Ihosvana Hernandez, Michał Kaczmarek, Grzegorz Kosok, Adrian Stańczak
AZS Politechnika Warszawa
Bartłomiej Neroj, Radosław Rybak, Sergij Kapelus, Jakub Radomski, Dariusz Szulik, Karol Kłos, Robert Milczarek
Pamapol Wieluń
Andrzej Stelmach, Marcin Lubiejewski, Mikołaj Sarnecki, Maciej Wołosz, Marcin Nowak, Michał Zajder, Marcin Kryś
W poszczególnych zespołach mogą jeszcze zajść drobne zmiany w składach