Jesteś kibicem żużla? Dyskutuj i dołącz do nas na Facebooku Sport.pl Bydgoszcz
- Są to jednak dwa turnieje, a nie jeden, jak w przypadku Grand Prix. Dlatego lepszy będzie DPŚ - tłumaczą powody postawienia na zawody drużynowe.
Sprawa zorganizowania DPŚ w Bydgoszczy jest praktycznie przesądzona. Negocjacje w sprawie pozyskania zawodów z BSI trwały od kilku miesięcy. W grę, poza drużynówką, wchodziła jeszcze Grand Prix. Przesądzony udział
Tomasza Golloba oraz spodziewany większy dochód sprawiły, że ratusz i żużlowi działacze zdecydowali się na DPŚ.
O rozmowach miasta w sprawie imprezy światowej rangi portal bydgoszcz.sport.pl i "Gazeta Wyborcza" informowały już w poprzednim tygodniu.
W sfinansowaniu organizacji turnieju przez Polonię pomoże miasto. W poprzednim roku na Grand Prix przekazało 500 tys. złotych. Wiadomo też, że DPŚ to forma pomocy ratusza dla Polonii. Zysk z Grand Prix wyniósł 600 tys. złotych. Spodziewany zysk z barażu i finału DPŚ może sięgnąć miliona złotych.
Według naszych informacji angielska firma BSI spuściła mocno z tonu i już nie żąda np. modernizacji stadionu przy ul. Sportowej. To efekt kryzysu.
W grę, przynajmniej teoretycznie, wchodzi także organizacja GP w Bydgoszczy. To już jednak będzie zależeć od ceny. Jeden termin GP w Polsce jest wolny. W terminarzu są tylko zawody w Gorzowie i Toruniu. Warszawa zrezygnowała z organizacji GP w 2014 roku na
Stadionie Narodowym.
Obserwuj autora na twitterze @WBorakiewicz