Na ten mecz bydgoszczanie przygotowywali się od ponad miesiąca. Przed tygodniem po przerwie w rozgrywkach Polonia wysoko przegrała (34:56) w Ostrowie z Ostrovią, ale nikt w Polonii tragedii z porażki nie robił. Dla żużlowców, trenerów i działaczy najważniejszy jest i tak najbliższy mecz. Do końca zakończenia rundy zasadniczej I ligi pozostały jeszcze dwie kolejki. Nasi żużlowcy w ostatniej pauzują. Jeśli w niedzielę pokonają Wandę, to rozstrzygnięcia na innych torach nie będą miały już znaczenia.
- Jedziemy u siebie, jesteśmy dobrze przygotowani i dlatego interesuje nas tylko zwycięstwo - zapewnia trener Jacek Woźniak. Każdy inny
wynik byłby klęską gospodarzy. Podobnie jak miało to miejsce w poprzednim sezonie, Polonia sezon zakończyłaby już w połowie
sierpnia. - Teraz nikt nawet o tym nie myśli. Walka w play-off to przedłużenie rozgrywek i spore
emocje dla kibiców - dodaje Woźniak.
Na pewno jednak rywale nie będą ułatwiać jego podopiecznym zadania. Wanda też ma szansę na zajęcie 4. miejsca w tabeli. Pierwszym warunkiem do osiągnięcia tego celu jest wygrana w
Bydgoszczy. Teoretycznie szanse krakowian są niewielkie, ale w kadrze gości jest kilka solidnych żużlowców - Davey Watt, Maciej Kuciapa i Andriej Karpow. W awizowanym składzie goście pozostawili wolne miejsce przy nazwisku drugiego juniora. Wiadomo, że skorzystają z instytucji "gościa". Kto nim będzie? Kandydatów jest dwóch - Alex Zgardziński i Adam Strzelec. Obaj na co dzień reprezentują barwy Falubazu
Zielona Góra. Podobny manewr zastosują także bydgoszczanie. Chociaż 16-letni Damian Stalkowski w Ostrowie prezentował się obiecująco, to jednak trener Woźniak nie zaryzykuje wystawieniem wychowanka Polonii w tak ważnym meczu. Kolejną szansę dostanie junior Unii Leszno Dominik Kubera.
Początek niedzielnego spotkania o 17.15.
Składy:
Wanda: 1. Watt, 2. Kuciapa, 3. Trojanowski, 4. Miesiąc, 5. Karpow, 6. Kaczmarek, 7. Zgardziński (Strzelec).
Polonia: 9. Hougaard, 10. Jędrzejewski, 11. Kościecha, 12. Miśkowiak, 13. Woźniak, 14. Kubera, 15. Rydlewski.