Tomasz Musiał nie zagwizdał rzutu karnego po starciu Łukasza Brozia z Jorgem Kadu w 35 minucie meczu Zawiszy z Legią. - Czy to był prawidłowy blok - wątpił ekspert Canal+ Maciej Murawski.
Sam napastnik Zawiszy był przekonany, że został sfaulowany - To był karny - mówił Jorge Kadu.
- Ciężko nam utrzymać zero z tyłu. Problem jest złożony i nie chodzi tylko o złe nawyki samych obrońców i błędy indywidualne. Gra obronna zaczyna się od napastnika i uczestniczy w niej cały zespół. Trzeba ciężko pracować i wypracować nawyki, żeby było lepiej i pewniej. Czasem dopomaga rywalowi szczęście, bo rzadko się zdarza, żeby środkowy obrońca strzelił gola piszczelem - mówi trener Zawiszy.
Przed meczem musiał zmienić wyjściową jedenastkę. - Luis Carlos dwie godziny przed meczem zgłosił niedyspozycję. Zastąpił go Jakub Łukowski, młody piłkarz z
Bydgoszczy. W pierwszej połowie zagrał trochę bojaźliwie, ale w drugiej było już dobrze - stwierdził Rumak.
Pech dopadł zespół także w trakcie spotkania.
- Herold Goulon już w pierwszej połowie zgłosił uraz. Umówiliśmy się, ze będziemy się komunikować po przerwie. Trzeba było go zmienić. To też zaburzyło równowagę naszej drużyny w drugiej połowie, kiedy dobrze nam szło. Zdecydowałem się cofnąć Michała Masłowskiego.
Mogłem cofnąć także Kadu. Była taka opcja, bo już tego próbowaliśmy, ale w środku już mieliśmy Kubę Wójcickiego, a więc skrzydłowego. Postawiłem na Michała, piłkarza bardziej doświadczonego w grze w środku. Nawet jednak w tym miejscu boiska Michał otworzył podaniem z głębi pola sytuację bramkową dla Alvarinho - tłumaczył szkoleniowiec Zawiszy.