Ozdobą spotkania był gol Herolda Goulona zdobyty efektowną przewrotką - Widać, że nie ma żadnej blokady psychicznej po operacji kręgosłupa. To cieszy, bo wiadomo, jak ważny to dla nas piłkarz - ocenia Owczarek.
Zawisza próbował dwóch nowych zawodników. Rumun Cristian Pulhac na lewej obronie pokazał się z dobrej strony, zarówno w defensywie, jak i w ataku, gdzie kilka razy udanie dośrodkował lewą nogą.
Stoper Luka Marić grał tylko w drugiej połowie. Lechia nie zagrażała specjalnie Zawiszy, więc trudno o nim wiele powiedzieć - Obaj nie mają zaległości treningowych - mówi Owczarek.
W sparingu nie zagrało kilku piłkarzy. - Michał Masłowsk wraca do obciążeń treningowych. Przyszły tydzień pokaże, czy będzie mógł wrócić na boisko - tłumaczy Owczarek. Łukasz Nawotczyński ciągle trenuje tylko indywidualnie. Z trybuny sparing oglądali także Bernardo Vasconcelos, Andre Micael, Piotr Petasz, Andrzej Witan i Jakub Łukowski.
Zawisza - Lechia 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Drygas (30.), 1:1 Wiśniewski (42.), 2:1 Goulon (57.), 3:1 Kadu (78.)
Zawisza: Sandomierski- Wójcicki (46. Ciechanowski), Strąk (46. Marić), Samuel, Pulhac- Drygas (46. Kadu), Goulon (86. Gackowski)- Wagner (46. Gołdyn), Mica, Luis Carlos (46. Alvarinho)- Porcellis
Lechia: Trela - Możdżeń (46. Powszuk), Rudinilson (46. Garbacik), Bouga?dis, Grzelczak (46. Hoffmann) - Pawłowski, Wiśniewski (46. Nazário), Borysiuk (46. Wolski), Nishi (46. Pietrowski), Aleksić - Czychowski (46. Buksa).