Seria bez porażki w lidze trwała od połowy lutego. Mistrzowie Polski przerwali także passę sześciu kolejnych zwycięstw. Na mecz z Legią trener bydgoszczan Mariusz Rumak zmienił wyjściową jedenastkę, która tydzień temu ograła 4:1 GKS w Bełchatowie. Jedna zmiana była naturalna. Do składu wrócił Kamil Drygas, który odpokutował już karę dwóch spotkań za 12 żółtych kartek. Drygas, razem z Iwanem Majewskim, tworzył parę defensywnych pomocników. Portugalczyk Mica powędrował w związku z tym do przodu, na pozycję nr 10. Zmiana nastąpiła także w ataku. Rumak postawił na Jakuba Świerczoka, a na ławce zasiadł Chorwat Josip Barisić. Świerczok strzelił w dwóch poprzednich meczach z Pogonią i Bełchatowem po jednej bramce. Szybki piłkarz bardziej się mógł przydać w kontratakach. Szkoleniowiec Legii Henning Berg pozostawił natomiast wśród rezerwowych obu byłych zawodników Zawiszy; Michała Masłowskiego i Igora Lewczuka. W środku pomocy miał piłki dzielić Brazylijczyk Guilherme.
Dla trenera bydgoskiej drużyny to piąty mecz z Legią na Łazienkowskiej. Poprzednio przyjeżdżał z Lechem. W debiucie było zwycięstwo, potem trzy porażki. - Po raz pierwszy nie jadę na Legię jako zespół, który koniecznie musi wygrać. Legia musi, a my nie mamy ciśnienia. Wyjdziemy zagrać dobrą
piłkę. Będziemy grali tak, by wygrać. - mówił przed meczem. Bydgoszczanie rozpoczęli ostrożnie, czekając na ataki legionistów. Gdy gospodarze byli przy
piłce, a posiadali ją w pierwszej połowie przez 57 proc. czasu spotkania. Mica cofał się, wchodząc między Drygasa i Majewskiego. Najgroźniejsze dla zawiszan, których dopingowała grupa około 30 kibiców, były stale fragmenty gry. Po rzutach rożnych bitych przez Tomasza Brzyskiego robiło się gorąco pod bramką Grzegorza Sandomierskiego. Światową klasę pokazał w 13 min, gdy obronił trzy strzały z bliska. Po rzucie rożnym Brzyskiego uderzał najpierw Ivica Vrdoljak, a potem dwukrotnie Marek Saganowski. Bramkarz Zawiszy zwijał się na linii bramkowej, a w końcu udało się mu wybić piłkę na róg. W 20 min obronił jeszcze główkę Kucharczyka, a pod koniec pierwszej połowy groźne strzały z dystansu Guilherme.
Pierwsze 20 minut należały zdecydowanie do Legii. Potem gra się wyrównała. W 25 min akcja Alvarinho-Mica-Świerczok powinna zakończyć się golem dla Zawiszy. Bydgoszczanie wprowadzili piłkę w pole karne. Świerczok uderzył ponad poprzeczką z 7 metrów. W 32 min zawiszanie próbowali powtórzyć sztukę z wolnym w meczu, w Chorzowie. Było takie samo zgranie Drygasa głową pod bramkę Kuciaka, ale legioniści zdołali wybić piłkę.
Po przewie znowu zaatakowali gospodarze, ale Sandomierski był na posterunku i wybił piłkę spod nóg szarżującego Saganowskiego. Zawisza dał sobie jednak strzelić gola w 57 min, po akcji, po której bramki być nie powinno. Po prawej stronie zagapili się Wójcicki z Sebastianem Kamińskim przy wyrzucie piłki z autu. Poszła szybka akcja pod bramkę i tam po groźny wczoraj Żyro główkował ponad Sandomierskim w długi róg bydgoskiej bramki. Siedem minut później fatalny błąd popełnił jeden z najpewniejszych wiosną punkt zespołu. Wójcicki próbował główkować do Sandomierskiego, ale źle trafił w piłkę. Kucharczyk z łatwością do niej dobiegł i przelobował bramkarza.
Zawiszanie nie umieli niestety po przewie stworzyć groźnej akcji pod bramką Kuciaka. Po 28 kolejkach ciągle są ostatni. Na szczęście przegrały Cracovia i Piast, a zremisował swój mecz Ruch. W piątek o 18. na stadionie przy Gdańskiej bydgoszczanie zagrają arcyważny pojedynek z Cracovią.
Legia - Zawisza 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Żyro (57.), 2:0 Kucharczyk (64.)
Legia: Kuciak- Broź, Astiz, Rzeźniczak (88. Lewczuk), Brzyski- Jodłowiec, Vrdoljak- Żyro, Guilherme (77. Masłowski), Kucharczyk- Saganowski
Zawisza: Sandomierski- Wójcicki, Andre Micael, Marić, Ziajka- Majewski, Drygas- Pawłowski (46. Kamiński) Mica. Alvarinho (78. Smektała)- Świerczok (62. Barisić)
Widzów: 16464
Inne wyniki 28. kolejki: Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 3:0, Cracovia - Pogoń Szczecin 0:1, Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 2:1, Korona Kielce - Ruch Chorzów 0:0, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 2:2, Górnik Łęczna - Lech Poznań 1:1. Mecz Górnika Zabrze z GKS-em Bełchatów odbędzie się w poniedziałek.
Tabela:
1. Legia | 28 | 52 | 55-29 |
2. Lech | 28 | 48 | 48-27 |
3. Jagiellonia | 28 | 45 | 41-35 |
4. Śląsk | 28 | 43 | 42-34 |
5. Wisła | 28 | 40 | 45-38 |
6. Podbeskidzie | 28 | 39 | 40-43 |
7. Pogoń | 28 | 38 | 36-35 |
8. Lechia | 28 | 38 | 32-34 |
-------------------------------------------------
9. Górnik Z. | 27 | 37 | 38-39 |
10. Korona | 28 | 36 | 31-38 |
11. Górnik Ł. | 28 | 34 | 30-34 |
12. Piast | 28 | 33 | 33-42 |
13. Ruch | 28 | 32 | 33-36 |
14. Cracovia | 28 | 31 | 29-40 |
15. GKS | 27 | 30 | 23-37 |
16. Zawisza | 28 | 29 | 31-47 |