Piłkarze Zawiszy stracili wygraną z Górnikiem Łęczna w 85 minucie. Stracili ją w kuriozalnych okolicznościach,
piłkę po rzucie rożnym wcisnął do bramki Veljko Nikitović. Wpadła obok nogi przebiegającego bramkarza Grzegorza Sandomierskiego, nie udało się jej wybić z linii bramkowej Jakubowi Wójcickiemu.
Kilka minut wcześniej zawiszanie mieli dobrą okazję na 2:0. W polu karnym upadł Alvarinho, sędzia Mariusz Złotek nie podyktował rzutu karnego.
Sprawdź, czy Alvarinho był faulowany - wideo
Skończyło się na 1:1. Taki sam wynik padł w meczu Cracovia - Korona. Zespół z Kielc ma 21 pkt, a Zawisza 20. Do zakończenia rozgrywek pozostały trzy mecze. Bydgoszczanie muszą w nich zdobyć o 2 pkt więcej niż Korona - Zdajemy sobie sprawę, że już wszystko nie zależy od nas - mówi trener Zawiszy Mariusz Rumak.
Zawiszanie zagrają jeszcze z
GKS Bełchatów (wyjazd), Piastem Gliwice (u siebie) i
Ruchem Chorzów (w). Korona spotka się z Piastem (d), Bełchatowem (w) i Podbeskidziem (d).
Jesteś kibicem z Bydgoszczy? Dyskutuj i dołącz do nas na Facebooku Sport.pl Bydgoszcz